
Szczeniaki westie. Z pamiętnika hodowcy
Świetne jest życie hodowcy. Szczeniaki westie same się rodzą, a później wychowuje je suka. Pozostaje tylko wrzucać słodkie fotki do mediów społecznościowych, przyjmować rezerwacje i liczyć kasę ze sprzedaży. Żyć, nie umierać, prawda?
Jak naprawdę wygląda życie hodowcy psów rasowych? Dobrze prowadzona hodowla psów rasowych to nie bajka, ale ciężka praca i wiele nieprzespanych nocy, nawet jeśli wszystko przebiega dobrze.
Narodziny szczeniaków westie
Nie wiadomo dlaczego, ale szczeniaki westie zazwyczaj rodzą się w nocy. Może w dzień suki są tak zajęte pilnowaniem dobytku, że nie mają czasu na porody? W nocy, gdy robi się spokojnie, zaczyna się poród. Może on trwać od kilku do kilkunastu godzin, w zależności od suki i liczby szczeniąt.
Jeśli wszystko przebiegnie bez problemów, matka jest w dobrej kondycji, ma mleko i zajmuje się młodymi. Po porodzie hodowca może przez chwilę zdrzemnąć się. Nie za długo, bo budzi go każdy pisk szczenięcia. Trzeba wtedy wstać i sprawdzić, co się dzieje. Czasem szczeniak oddalił się od matki i wrzeszczy, bo zgubił się w kojcu. Kiedy indziej suka może przez nieuwagę przygnieść malucha, więc szybka interwencja ratuje życie.
Pierwsze dwa tygodnie to dbanie o sukę i zwracanie uwagi na szczeniaki. Maluszki są bardzo kruche, trzeba dbać, aby prawidłowo rozwijały się i przybierały na wadze. Nawet, jeśli wszystko przebiega prawidłowo, hodowca nie śpi zbyt wiele.
W hodowli dziś nie zaśnie nikt
Zdarza się, że nie wszystko przebiega tak, jak powinno. Hodowla to praca na żywym organizmie, a ten jest nieprzewidywalny. Może zdarzyć się, że suka nie będzie chciała karmić szczeniaków lub nie będzie miała wystarczająco dużo mleka. Wtedy obowiązek zadbania na maluchy spada na hodowcę.
Szczeniaki karmi się co 2-3 godziny, w dzień i w nocy. Przy licznym miocie po nakarmieniu ostatniego szczeniaka trzeba zaczynać karmić pierwszego. To praca bez przerwy, a na sen brak czasu.
Suka-matka może pochorować się, na przykład mieć biegunkę. Trzeba ją wtedy wyprowadzać kilka razy w ciągu nocy. Jeśli nie zdążymy, trzeba sprzątać.
Czy opieka nad starszymi szczeniakami westie jest łatwiejsza?
Starsze szczeniaki jedzą samodzielnie. Są też większe i już nie tak delikatne. Mają jednak zwyczaj budzić się o świcie, gdy tylko wstanie słońce. Około 4 nad ranem w lecie i około 6 w zimie szczeniaki wszczynają rwetes, który nawet umarłego postawi na nogi. W takich warunkach nie da się spać.
Jeśli ma się szczęście, to po nakarmieniu idą jeszcze na chwilę spać, i można się trochę zdrzemnąć. Jeśli szczęścia się nie ma, to od rana zaczynają hulanki i swawole.
Szczeniaki są bardzo aktywne i ciekawe świata. Są mistrzami w znajdowaniu sobie ciekawych zajęć. Potrafią zeżreć wykładzinę, książki z półek i framugę drzwi.
Ich oczom ukazał się las…kup
Szczeniaki rosną, a wraz z nimi rosną ich kupy. Po maluchach sprząta mama, a po starszych szczeniakach hodowca.
Rano do pokoju szczeniaków mogą wchodzić tylko ludzie o mocnych nerwach. Kupy na podłodze i upojny zapach unoszący się w powietrzu- tego się nie zapomina. Doprowadzenie pomieszczenia do ładu zajmuje trochę czasu. Szczeniaki chętnie włączają się do pomocy- rozdeptują kupy, próbują wyrwać ścierkę, ciągną za rękawice. Sprzątanie sprawia im masę radości.
Starsze szczeniaki potrzebują także socjalizacji. Uczą się poznając świat, więc trzeba im to umożliwić. Już nie chcą siedzieć w kojcu. Chcą poznać wszystkie zakątki domu czy ogrodu. Gdy poznają świat trzeba pilnować, żeby nie zrobiły sobie krzywdy. Do głowy wpadają im czasem najdziwniejsze pomysły.
Słodkie szczeniaki westie tylko w mediach społecznościowych
Po co piszę te wszystkie straszne rzeczy o szczeniakach i hodowli? Nie po to, aby użalać się nad sobą. Lubię to, co robię, nawet jeśli wiąże się to z niedoborem snu.
Opowiadam to wszystko, aby uświadomić przyszłym opiekunom, czym naprawdę jest szczeniak westie. To żywy organizm, który potrafi zrobić pobudkę w środku nocy, potrafi zniszczyć różne rzeczy oraz załatwia się, gdzie popadnie. Nawet, jeśli będzie dobrze socjalizowany w hodowli, będzie robił kupę w domu i sikał.
Hodowcy trochę odpowiedzialni są za tworzenie złudzenia, że szczeniaki westie to sama słodycz. W mediach społecznościowych zamieszczamy zdjęcia najedzonych, czystych, słodkich maluchów. A one nie zawsze tak wyglądają. Kojec szczeniaków nie zawsze jest czysty i pachnący. W dodatku, jak mawiał Forrest Gump, Shit happens (Kupa się zdarza), a w przypadku szczeniaków dość regularnie.
Decydując się na małego westika trzeba odpowiednio przygotować dom na przyjęcie szczeniaka oraz przygotować się psychicznie na różne niespodzianki. Problemów nie sprawia tylko pluszony piesek.


