Najlepsze szampony dla westie. Mój ranking
Mam westie ponad 12 lat, a kąpię je średnio co 2 miesiące, więc w tym czasie zdążyłam przetestować kilkanaście różnych szamponów. Kierowałam się poradami znalezionymi w internecie, rekomendacjami sprzedawców kosmetyków na wystawach psów, poradami innych hodowców.
Niektóre kosmetyki były zupełnie nie trafione. Kąpany w nich pies miał przesuszoną sierść, a niekiedy także skórę. Sierść była łamliwa, nadmiernie miękka lub napuszona, jakby w psa piorun strzelił. Przez lata eksperymentów stworzyłam własny ranking, w którym znalazły się najlepsze moim zdaniem szampony dla westie.
Najlepsze szampony dla westie
K9 Aloe Vera Shampoo
Mój ulubiony szampon do pielęgnacji westie na co dzień i na wystawy. Ładnie zmywa brud i dobrze się spłukuje, a do tego bardzo wydajny w użyciu. Nie wysusza sierści ani nie rozmiękcza jej. Szata ładnie się układa, nie jest napuszona. Ma łagodny i neutralny zapach oraz naturalny skład. Stosuję go nawet u kilkutygodniowych szczeniaków.
Efekt jest jeszcze lepszy, jeśli po kąpieli użyje się odżywkę K9. Używam zarówno odżywki Aloe Vera jak i Proteinowej i nie bardzo widzę różnicę. Obie są dobre.
Bio Groom White Ginger Shampoo
Przypadkowo kupiony na wystawie okazał się bardzo trafionym wyborem. Bardzo podobny do K9 jeśli chodzi o efekty. Równie łagodny zapach, bardzo naturalny skład, delikatny w użyciu. Przestałam go używać tylko dlatego, że przez moment nie był dostępny w sklepie- wtedy odkryłam K9 jako dobry zamiennik.
Iv San Bernard Banana Shampoo
Szampon bananowy do sierści półdługiej. Bardzo fajny szampon dla westie, dobrze myje, nie wysusza ani nie rozmiękcza sierści. Wszystko jest super, poza… bananowym zapachem. Jak dla mnie jest zbyt intensywny i zupełnie nie pasuje do psa. Jeśli ktoś lubi taki zapach- szampon (wraz z uzupełniającą jego działanie odżywką) jak najbardziej godny polecenia.
Lecznicze szampony dla westie
Sara miewa problemy ze skórą, więc przetestowałam na niej kilka szamponów weterynaryjnych przeznaczonych dla psów z problemami skórnymi, łojotokiem czy podrażnieniami. Moim numerem jeden jest Sebolytic. Zdecydowanie lepszy od Hexodermu, który prawie wcale się nie pieni.
Szampon dermatologiczny Sebolytic bardzo ładnie pachnie, dobrze się pieni i co najważniejsze- zmywa brud. Do tego ma właściwości lecznicze i skóra po myciu rzeczywiście jest w lepszej kondycji. W trakcie prowadzenia kuracji stosuje się serię kąpieli co 2-3 dni. Jednak szampon stosuję także wtedy, gdy skóra Sary nie jest zmieniona chorobowo, ale bardziej się przetłuszcza. Po kąpieli pies jest nie tylko czysty, ale też skóra jest w dużo lepszej kondycji.
Numer dwa to Nizoral (ten sam, który kupuje się w aptece), używany na łapy. Gdy westie liże łapy przyczyną mogą być drożdżaki, z którymi Nizoral dobrze sobie radzi. Przy kuracji zabieg powtarza się co 2-3 dni.
Czy warto stosować szampon wybielający dla westie?
Próbowałam kilku szamponów wybielających dla westie, ale nie potrafię się do nich przekonać. Mam wrażenie, że wszystkie nadmiernie wysuszają sierść- nawet jeśli producenci obiecują, że będzie inaczej. Przeszkadza mi też kolor i lekko chemiczny zapach (w większości tych, które testowałam).
Bio Groom Super White Shampoo używam czasem, przed ważniejszymi wystawami. W porównaniu do innych szamponów wybielających wydaje się dość łagodny. Jednak na co dzień wolę bardziej naturalne kosmetyki.
Szampony do szorstkiej sierści. Czy warto?
Istnieje specjalna linia szamponów dedykowanych psom o szorstkiej sierści. Szampony te często zostawiają otwartą łuskę włosa. Dzięki temu włos wydaje się szorstki w dotyku. Próbowałam kilku i jestem średnio zadowolona z efektu. Włos był szorstki, ale kruchy. Być może ich działanie uzależnione jest od rodzaju szaty. Moje psy mają naturalnie bardzo szorstką sierść, więc dodatkowy efekt nie jest im potrzebny. U mnie się nie sprawdziły, ale mogą być dobre dla westie o nieco bardziej miękkiej strukturze włosa.
Szampony dla westie- dla każdego coś innego
Podsumowując, szamponów do pielęgnacji westie jest mnóstwo, a wiele jest rzeczywiście bardzo dobrych. Te, których używam, wcale nie muszą być najlepsze dla każdego. Każdy pies ma inny rodzaj szaty, każdy opiekun inne potrzeby i preferencje.